Wczoraj wróciliśmy z warsztatów dla przybocznych – „Ranczo”. Biorą w nich udział wyróżniający się harcerze, którzy obecnie są lub będą w przyszłości przybocznymi. Aby wykorzystać potencjał tych zaangażowanych osób, przygotowano specjalne zadania i zajęcia, dzięki którym mogą nauczyć się nowych rzeczy i świetnie się bawić.
Wszystko zaczęło się w piątek wieczorem kiedy uczestnicy zostali uroczyście przywitani chlebem i solą przez Sołtysa naszej gminy, a następnie przygotowywali wesele. Podczas gry starali się zdobyć zdjęcia młodych, odpowiednie stroje, dokumenty czy tort weselny.
W sobotę rano uczestnicy warsztatów otrzymali list i wyruszyli w podróż. Podczas drogi nauczyli się doić krowę, odwiedzili Ochotniczą Straż Pożarną w Łasku oraz Skansen w Zduńskiej Woli. Próbowali także ubić masło.
Sami o swoich przygodach opowiadają:
„Godzina 14:27
Do tej pory zdążyliśmy wydoić krowę, powiedzieć kasjerce prosto w twarz „wszystkie żyrafy wchodzą do szafy”, zwiedziliśmy OSP, siedzieliśmy w wozie pożarniczym, bawiliśmy się z fajnym psem (ps. Tęsknimy) a do tego pobiliśmy wszystkie swoje życiowe rekordy w jeździe autostopem”.
Po wykonaniu wszystkich zadań dotarli do celu – hufca w Zduńskiej Woli. Po chwili odpoczynku i obiedzie podsumowaliśmy harc, a wieczorem odbyły się zajęcia o planowaniu czasu.
W niedzielę uczestnicy mogli sprawdzić swoje umiejętności podczas gry, w której organizowali rok harcerski swojej drużyny. Musieli zmierzyć się z trudnymi sytuacjami i rozmowami oraz zadbać o to, by wszystkie wydarzenia, które przygotowali się odbyły.
Po zajęciach wyruszyliśmy w drogę powrotną do Łodzi, całą drogę wspólnie grając w „Czółko”.
Chociaż biwak się skończył, to dopiero początek naszych przygód !