W czwartek udaliśmy się na Małą Rafkę pełni energii i zapału. Niestety było mokro i pogoda nam nie sprzyjała, ale i tak daliśmy z siebie wszystko. Początkowo wędrówka szła dobrze, jednak po połowie drogi większość miała przemoknięte ubrania i buty. Mimo powrotu w połowie trasy udało nam się zobaczyć przepiękne widoki. Na szczęście po wyprawie nikt nie był chory i nikomu nic się nie stało. Śniegu było po kolana, a czasem nawet wyżej.