Aktualności:

O zjeździe

100 lat to piękny i zobowiązujący jubileusz. Cały wiek działalności, mimo dwóch wojen światowych, okupacji, stalinizmu czy… reformy edukacji. We wrześniu  Szczep imienia Romualda Traugutta z Hufca Łódź-Polesie obchodził okrągłą rocznicę działalności, równolegle do I Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi, które świętowało 110 lat. Nasze środowisko przez cały okres swojej działalności było związane ze znanym łodzkim ogólniakiem, gdzie zresztą do dziś mieści się siedziba naszego szczepu.

 

Wszystko zaczęło się w 1915, w okupowanej przez Niemców Łodzi, do której dotarły informacje o  idei skautingu. W tworzeniu drużyny udział biorą uczniowie trzech łódzkich szkół: Gimnazjum  Towarzystwa „Uczelnia” (dzisiejsze I LO), Stowarzyszenia Kupców i Przemysłowców na ul. Dzielnej (ob. Narutowicza, gmach UŁ) i szkoły Witanowskiego. Komendantem drużyny drużyny został dh Deberhut;  a przedstawicielem Gimnazjum druh Iwański. z czasem rośnie liczba harcerzy, w zastępach powstają plutony, a drużyna po powstaniu ZHP otrzymuje numer „3”, a za patrona uznaje Romualda Traugutta. Te wydarzenia uznaje się za genezę historii Szczepu.
W okresie końca I Wojny Światowej młodzież garnęła się do różnych organizacji patriotycznych. Ogromne emocje połączone z chęcią wywalczenia wolności, wybuchły w momencie kapitulacji Niemiec. Do spontanicznego rozbrajania poddających się żołnierzy niemieckich ruszyli również członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej. Wśród nich, uczeń VIII klasy Gimnazjum Męskiego „Uczelnia” – Stefan Linke, który poległ pod gmachem NBP 11.11.1928. Życie oddał również druh Edward Jezierski, żołnierz 26 Pułku Piechoty, zabity przez Ukraińców 2.07.1919r.

 

Po odzyskaniu niepodległości przyszedł czas pracy w warunkach pokoju. 3 ŁDH prężnie się rozwija. Zalicza obozy w Gibkach k. Sejn, Podzamczu k. Chęcin, następnie w Ostrowie nad jeziorem Narocz (obecnie Litwa), w Stężycy k. Kartuz, w Pieczarnej k. Zaleszczyk nad Dniestrem (obecnie Ukraina) i ostatni w Spale 1939 r.. W czerwcu 1933 r. drużyna brała udział w Zlocie Chorągwi Harcerzy w Osinach k/Głowna oraz w lipcu 1935 w Jubileuszowym Zlocie ZHP w Spale. Od zimy 1933 drużyna wyjeżdżała na własne kursy narciarskie dwukrotnie do Zwardonia i cztery razy do Murzasichla. Jesienią 1934 powstało Koło Przyjaciół Harcerstwa, do którego należeli rodzice naszych harcerzy. Koło bardzo aktywnie zajęło się zdobywaniem środków pieniężnych, które umożliwiały organizowanie akcji letnich i zimowych w atrakcyjnych miejscowościach w Polsce. Powstał też sztandar, który używany jest do dziś (przetrwał ukryty podczas II Wojny Światowej).

 

Patriotycznie wychowana młodzież stanęła w obliczu kolejnej światowej zawieruchy. Po klęsce Wojny Obronnej i włączenia Łodzi do Rzeszy, drużyna zeszła do konspiracji. „Trójka” skupiając harcerzy z całej Łodzi; poza instruktorskim trzonem drużyny, przez jej szeregi przewinęło się ponad 70 osób. Drużyna prowadzi tajne nauczanie, wywiad dla A.K., gromadzi leki i opatrunki (przy wydatnej pomocy przedwojennego szkolnego lekarza I Liceum, dr Zygmunta Lamentowskiego oraz farmaceutki, matki jednego z harcerzy, mgr Nowakowej) i wysyła paczki z lekami osobom wywiezionym do Niemiec, prowadzi mały sabotaż, zajmuje się kolportowaniem podziemnej prasy i ulotek. Najstarsi uczestniczą w szkoleniu wojskowym. Funkcję drużynowego pełnił druh Janusz Włodarski, który swoją służbę przypłacił życiem. W 1942 został aresztowany i zamordowany w obozie na łódzkim Radogoszczu.

 

W momencie wyzwolenia do pomocy organizującym się władzom ruszają harcerze starsi i instruktorzy „Trójki”. Adam Bukowczyk, Jerzy Dabiński i Jerzy Małowiejski pod komendą dh Dońca (pełnił funkcję drużynowego po Januszu Włodarskim) obejmują na kilka miesięcy placówkę Straży Ochrony Kolei na stacji Łódź-Fabryczna. 3 ŁDH formalnie reaktywuje się przy I LO, przyjmując grupę harcerzy wywiezionych na roboty do Niemiec. Razem z nimi wraca do Łodzi sztandar drużyny.

 

Okres powojenny to czas działalności pomimo niepewności związanej z instalacją  władzy ludowej. Powołany zostaje Szczep ZHP nr 3 imienia Romualda Traugutta, obejmujący liceum oraz szkołę podstawową przy ulicy Zakątnej (dzisiejsza Lipowa). Niestety, Szczep, tak jak cały Związek Harcerstwa Polskiego, zostaje zlikwidowany w 1948 roku. Odradza się dopiero na fali odwilży po Zjeździe Łódzkim, a pozwolenie na odtworzenie drużyny otrzymuje druh Tadeusz Kuran. Miało to miejsce w 1957 roku. Wkrótce drużyna zostaje podzielona na dwie jednostki: 3 ŁDH i 8 ŁDH  – znów powołano Szczep imienia Traugutta.

 

Prawdziwe trzęsienie ziemi przyszło w 1969, w momencie pojawienia się w I LO postaci harcmistrza Janusza Boisse „Bladego”, nauczyciela geografii który został opiekunem harcerstwa w szkole, a później Komendantem Szczepu. Jak się później okazało, aż na 32 lata! Nastąpił ogromny wzrost popularności harcerstwa w szkole, powoływano kolejne jednostki, związane z różnymi specjalnościami :  turystyczną 4 ŁDH, wodniackie 6 WŁDH (wcześniej profil kabaretowy) i 47 ŁWDH, dziennikarską 9 ŁDH która redagowała szkolną gazetkę „Człapik” i 7 ŁDH jako drużynę zwiadu. Działała HaKata, czyli Harcerski Klub Turystyczny czy Kabaret Kiełbie we Łbie. Liczba harcerzy w szkole liczyła co najmniej 250 osób.

 

Okres rozkwitu harcerstwa w I Liceum zakończył się wraz z reforma edukacji i zmniejszeniem liczby klas z czterech do trzech. Początek XXI wieku stał po znakiem zmiany reorganizacji pracy Szczepu. Nowym Komendantem został harcmistrz Marcin Tkaczyk, a część drużyn zmieniło piony. Połączyliśmy się również z upadającym Szczepem „Mankato”.

 

Obecnie Szczep działa na trzech łódzkich osiedlach i  liczy 8 jednostek: 3 gromady zuchowe ( Brykające Tygryski, Ogniste Smoki, Radosne Pszczółki), 3 drużyny harcerskie( 7 ŁDH, 4 ŁDH, 48 ŁDH) , jedną próbną starszoharcerską i  47 ŁWDH, która pozostała w I Liceum. Funkcję komendatów pełnili kolejno: hm Marcin Tkaczyk, hm Marcin Cichosz, hm Marta Stelmachowska, hm Magdalena Dąbkowska. Obecnie Komendatką Szczepu jest podharcmistrz Olga Skowrońska

 

 

Czas wspomnień zaczął się dla naszej wspólny bardzo źle. 14.01.2015 roku zmarł Janusz Boisse. Jego pogrzeb wywołał wielkie wzruszenie, ale i wielką mobilizację wśród naszych harcerzy i absolwentów Szczepu. Powołano specjalne zespoły zadaniowe, dzięki którym powstały wspaniałe inicjatywy, takie jak: Mural poświęcony poświęcony druhowi Boisse oraz najnowocześniejsze ścieżka przyrodnicza w kraju (zapraszamy do zapoznania się www.BladywRudawach.pl). W ramach Harcerskiej Nocy Muzeów, zorganizowano też okolicznościową wystawę w budynku Chorągwi Łódzkiej, tworzy się Krąg Starszyzny imienia 14 Stycznia.

 

Kulminacja obchodów przypadła na wrzesień tego roku. W dniach 15-16 września odbył się XLVIII Rajd z Piosenką w Zarzęcinie, gdzie harcerze uczesntniczyli w grze o naszym patronie, wędrownicy odbyli rejs po Zalewie Sulejowskim, a wieczorem odbyło się ognisko wspominkowe, na które zaproszono absolwentów szczepu. Przez całą imprezę przewinęło się ok. 100 osób.

 

Tydzień później kadra szczepu zorganizowała kolejną grę, tym razem dla drużyn z naszego hufca. Gra miała na celu zapoznanie z naszą historią oraz przedstawienie różnych ciekawostek z harcerskiego życia „Trauguttowców”.

 

Oficjalne obchody 110-lecia I Liceum Ogólnokształcącego i 100-lecie Szczepu imienia Romualda Traugutta odbył się w dniach 24-25 września w łódzkim klubie „Wytwórnia”, gdzie zorganizowano oficjalną galę. Nasi harcerze pełnili służbę, a nasza obecna Komendantka – druhna Olga Skowrońska odczytała przemówienie podsumowujące 100 lat działalności. Następnie był tort, możliwość zrobienia zdjęcia na tle okolicznościowego monidła. Po zakończeniu gali odbył się przemarsz uczniów, harcerzy i absolwentów do I LO, na boisku którego zorganizowano apel pokoleń. Absolwenci znów mieli okazję stanąć w swoich starych jednostkach, a swoje gratulację odczytały Komendantki Chorągwi Łódzkiej i Hufca łódź-Polesie. Uroczystości zakończyło otwarcie pracowni geograficznej imienia profesora Janusza Boisse oraz kominek absolwencji prowadzony przez druha Ryszarda Kowskiego, zasłużonego członka Szczepu.

 

I tak właśnie naszemu „Trauguttowi” stuknęło 100 lat pełnych tradycji, przyjaźni i przygód. Tak jak pisałem na początku, to piękny i zobowiązujący jubileusz. Życzę wszystkim zuchom, harcerzom, wędrownikom i instruktorom Szczepu imienia Romualda Traugutta, kolejnych owocnych lat na harcerskim szlaku. Czuwaj!

pwd. Jakub Dyktyński

 

2015 Szczep im. Romualda Traugutta